Czarnowski Władysław (1890 – 1966)
lekarz medycyny, działacz społeczny
Urodził się 1 I 1890 r., w rodzinie lekarza-chirurga Aleksandra Wilk-Czarnowskiego, pochodzącego z Poznania i jego żony Amalii. W domu rodzinnym mówiono po polsku i pielęgnowano tradycję oraz kulturę polską. Po śmierci żony, dr Aleksander Czarnowski sprowadził dla dzieci opiekunkę – Polkę z Pelplina, aby je wychowywała w narodowym duchu i zadbała o mowę ojczystą. Władysław Czarnowski ukończył szkołę ludową w Opolu, a średnią w Poznaniu. Studia medyczne ukończył na uniwersytecie w Bonn.
W roku 1918 zamieszkał w Bydgoszczy, przy ul. Długiej 8/5, gdzie nieprzerwanie, do końca życia, z wyjątkiem lat 1940-1944, prowadził praktykę lekarską. Był znanym i cenionym lekarzem. W okresie II Rzeczypospolitej był głównie lekarzem ludzi biednych i zaniedbanych. Mieszkańcy ubogiej dzielnicy Szwederowa leczyli się przeważnie u Czarnowskiego. Leczył bezpłatnie ludzi z azylu i przytułków. Sam żył skromnie. Znali, cenili i szanowali doktora wszyscy mieszkańcy Bydgoszczy. Przez długie lata leczył pracowników bydgoskiego teatru. W środowisku artystów czuł się najlepiej; uwielbiał muzykę, chodził na koncerty, wystawy i odczyty, a przede wszystkim do teatru.
Druga wojna światowa zastała doktora Czarnowskiego w Bydgoszczy, aczkolwiek 4 IX 1939 r. uniosła go z sobą fala uchodźców – dotarł do Lwowa. W pierwszą niedzielę X 1939 r. powrócił do Bydgoszczy i rozpoczął praktykę lekarską. Dnia 31 XII 1939 r. otrzymał pismo zakazujące prowadzenia praktyki lekarskiej. Kilka dni później wyjechał do Warszawy. W czasie powstania warszawskiego pracował w powstańczym szpitalu. Do Bydgoszczy powrócił w III 1945 r. i rozpoczął praktykę w swoim dawnym mieszkaniu.
Prowadził pamiętniki dotyczące życia przedwojennej Bydgoszczy. Jego osobiste pamiętniki z lat przedwojennych zaginęły, więc musiał je z wielkim trudem odtwarzać. Jednocześnie zbierał i notował współczesne wydarzenia. Był bystrym obserwatorem wszystkiego, co działo się w mieście; stale zapisywał ważne i błahe, ale ciekawe, przypadki. Lubił opowiadać o Bydgoszczy, ludziach i rozbudowie miasta. Był świetnym gawędziarzem, bydgoszczanie niecierpliwie czekali na jego artykuły: „Ze wspomnień starego bydgoszczanina”, regularnie publikowane w Dzienniku Wieczornym.
Zmarł 9 VI 1966 r. W trzy lata po śmierci doktora Czarnowskiego ukazała się jego książka „Ze wspomnień starego bydgoszczanina”.